czwartek, 20 grudnia 2012

Co sie dzieje z poziomem Polskich dziennikarzy motoryzacyjnych?!

Swoją przygodę z motoryzacja zaczynałem z auto światem, motorem i automaniakiem w tv. Z czasem dołączyły do tego inne programy z nowo powstałej telewizji tvnturbo, top gear i wiedza z internetu. Obecnie wszystko opiera się raczej o internet. Turbo oglądam czasami jedząc kolacje, a auto świat/motor kupuję sporadycznie. Lubie te nasze Polskie produkcje mimo, że czasami wychwytuje kompletne głupoty, no ale i najlepszym zdarzają się pomyłki. Ostatnio jednak w krótkim okresie czasu nałożyło się sporo takich błahostek i poirytowany postanowiłem o tym napisać. 

Zaczęło się od turbo. Dwa najciekawsze programy jakie można tam znaleźć to moto on oraz automaniak. Oba skupiają sie na testowaniu nowych samochodów. Pamiętam odcinek moto on w którym Marcin Orzepiński prezentował nowe Clio. Odcinek zapamiętałem dobrze, bo poza samym Clio spodobały mi sie krajobrazy Toscanii, w której był kręcony materiał. Kilka dni później oglądałem automaniaka w którym Jarosław Maznas testował takie samo czerwone Clio. Zdziwiłem się, ale stwierdziłem - zdarza się i chciałem olać temat, ale za chwile kolejna bzdura. W tym samym odcinku Patryk Mikiciuk testował Merca klasy A. Spoko, fajny samochód, tylko że widziałem wcześniej jego test w moto on :/ Jak wspomniałem oglądam turbo rzadko i zastanawiam się czy akurat tak trafiłem czy często się to tam zdarza?

Nie rozumiem jak to się stało. Brak pomysłów? Nie wychodzi więcej nowych samochodów, które można  pokazać? Może ktoś stwierdził, że akurat te samochody są tak ważne, że warto je poddać dwóm testom, przez dwóch innych dziennikarzy? Kompletny bezsens. 


Kolejne niemiłe niespodzianki spotkały mnie w auto świecie. Przypadkiem zobaczyłem nowy nr w super markecie i od razu rzucił mi się w oczy test z okładki. Porównanie najnowszego A3, Golfa VII, Octavii i Ceed. Może i ja mało w życiu widziałem, ale takie coś? Pomijam już rozbieżności cenowe(chociaż na pewno w teście A3 dostało minus za cenę na tle konkurencji :/), ale pytam się kto zastanawiając się nad zakupem samochodu tak czysto użytkowego jak Octavia nagle stwierdzi NIE! Wole A3! To są samochody z dwóch innych światów! Kompakt klasy premium kontra samochód dla ludu. Nie chciałem się już bardziej denerwować i nawet nie otwierałem na tym teście, który z pewnościa wygrał Golf albo Octavia. Nie jestem w stanie znaleźć chociażby jednego argumentu dla zestawienia w teście właśnie takich samochodów. 

Następna sprawa to test Mercedesa CLS Shooting Brake w tym samym numerze AŚ. Zaskoczyło mnie tam jedno zdanie. Pominę swoją niewybredną w epitety opinie o samochodzie, który wygląda po prostu jak karawan zbudowany na CLS-ie (czego nie można powiedzieć o sedanie, ten jest piękny), zachęcam do wygooglowania obrazków tego kombi o dziwnej nazwie i karawanu jakich sporo zbudowano na bazie poprzedniej generacjii CLS-a. Podobieństwo jest ogromne.

No, ale do rzeczy. Czym charakteryzują się samochody o nadwoziu coupe albo sedany o lini coupe? Tym, że dach z tyłu dosyć mocno opada co bardzo ładnie wygląda, ale efekt wizualny jest kosztem miejsca nad głową pasażerów na tylnej kanapie. Samo coupé z fr. znaczy ścięty. Czym natomiast charakteryzuje się kombi? M. in. tym, że dach jest prosty i pasażerowie na tylnej kanapie nie mają ograniczonej przestrzeni nad głową. Tych oczywistych wniosków nie podzielają dziennikarze AŚ, którzy jak napisali byli pozytywnie zaskoczeni tym, że w shooting brake nad głową jest więcej miejsca niż w sedanie :/ 

Czy ja się po prostu czepiam? Nie wiem, może, ale dziwnie się czyta takie rzeczy. To trochę tak jakby napisali, że w klasie S jest więcej miejsca w środku niż w klasie C. Niby fakt, ale fakt tak oczywisty, że nie wymagający komentarza. Nie mieli co napisać to walnęli jakiś głupi tekst? Może kolejny przypadek? Zdarzyło się? Trochę dużo tych przypadków... Chyba z ciekawości będę częściej sprawdzał co piszą w tych gazetach. 

3 komentarze:

  1. Wydaje mi się, że to kwestia sponsorów (chyba każdy program ma oddzielnego). Nie wiem jak to wygląda w praktyce, czy dziennikarze sami wychodzą z tym jaki samochód chcą testować, czy mają to ustalone odgórnie.

    Mi podobają się takie testy gdzie w zestawieniu są przykładowo Mercedes i Peugeot, to daje większe pole manewru i pozwala dostrzec potencjalnemu nabywcy czy stereotypy są prawdziwe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Według mnie po prostu nie przykładają się do pracy, co skutkuje takim, a nie innym poziomem artykułów

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie okłamujmy się dużą rolę odgrywają tu pieniądze, których jest za mało.

    OdpowiedzUsuń